Szukasz pracy? Tego lepiej nie publikuj w sieci!

Przedsiębiorstwa coraz częściej sięgają po nowoczesne metody sprawdzania kandydatów, potwierdzania ich wiarygodności i weryfikowania informacji, które zostały umieszczone w dokumentach aplikacyjnych. Publiczne posty użytkowników portali społecznościowych pozwalają dowiedzieć się więcej o ich osobowości, doświadczeniach i aspiracjach. Nie chodzi jednak tylko o to, by sprawdzić, czy dana osoba spełnia wszystkie wymagania zawarte w opisie stanowiska. Pamiętaj, że dopasowanie do kultury panującej w organizacji oraz zespołu, z którym będziesz musiał współpracować, jest równie ważne, jak posiadane przez Ciebie umiejętności i kwalifikacje. Nie zrobisz więc zbyt dobrego wrażenia na specjalistach od rekrutacji, jeśli regularnie będziesz publikować mało profesjonalne, kontrowersyjne treści. Czego lepiej unikać w mediach społecznościowych, jeśli szukasz pracy?

Badania potwierdzają, że negatywny wpływ na decyzję o zatrudnieniu mają udostępnione przez nas komentarze, posty i zdjęcia, które obrażają byłych pracodawców lub inne grupy społeczne. Niemile widziane są też sytuacje, kiedy publikujemy nieprawdziwe lub nieaktualne komunikaty, za sprawą których rekruter może podejrzewać nas o kłamstwo w CV. Udzielasz się na portalach zawodowych? Postaraj się zrezygnować z wulgaryzmów, wymyślonych nazw pracodawców, błędów językowych i mało profesjonalnych fotografii. Koniecznie uzupełnij też profil o wszystkie niezbędne fakty, takie jak konkretne daty zatrudnienia i wykonywane wówczas obowiązki, ważne umiejętności i języki obce, jakie do tej pory opanowałeś. Na co rekruterzy najczęściej zwracają uwagę, kiedy przeglądają nasze media społecznościowe? Najważniejsze są:

• zgodność informacji zawartych w CV, które mogą obejmować między innymi nasze doświadczenie zawodowe, wykształcenie i obecne zatrudnienie, ale też umiejętności językowe lub znajomość zasad poprawnej pisowni;
• zdjęcie profilowe;
• kultura osobista i poziom profesjonalizmu w prowadzeniu profilu;
• sposób komunikowania się ze znajomymi i deklarowane zainteresowania.

---

Przeczytaj również: Szukasz pracy? Zadbaj o swoje media społecznościowe

---

Czego jeszcze nie umieszczać na swoich mediach społecznościowych?

Nie jesteś w stanie poradzić sobie z nagromadzonymi w poprzedniej pracy emocjami, a może chcesz podzielić się z szerszą publicznością opinią o przełożonym? Mimo wszystko postaraj się zrezygnować z publicznych komentarzy, które bardzo szybko mogą trafić nie tylko do byłych współpracowników, ale też osób odpowiedzialnych za rekrutację w przedsiębiorstwie, jakie od niedawna masz na oku. Zmieniłeś ustawienia prywatności, by Twoje posty trafiły tylko do grona zaufanych, bliskich słuchaczy? W Internecie nic nie ginie, dlatego lepiej zadbać o kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, że rekruter nie wie jeszcze nic o Twojej osobowości, nawykach i etyce pracy. Bez odpowiedniego kontekstu mówienie źle o obecnej lub pracy nie świadczy o Tobie najlepiej. Oczywiście w każdej chwili możesz podzielić się swoimi przemyśleniami o branży lub sytuacjach, które spotkały Cię na poprzednim stanowisku… jeśli tylko jesteś w stanie zrobić to w profesjonalny, rzetelny i odpowiedzialny sposób.

---

Przeczytaj również: Przerwa w życiu zawodowym. Jak wrócić na rynek pracy?

---

Informacje o procesie rekrutacji

Najlepiej, jeśli zostaną poufne! Chociaż szukanie nowej pracy może być wyczerpujące, lepiej nie publikować na mediach społecznościowych swoich obserwacji lub negatywnych, lekceważących komentarzy o osobach odpowiedzialnych za selekcję kandydatów. Pod żadnym pozorem nie możesz też ujawniać informacji, które mogą być postrzegane jako tajemnica firmowa. Należy do nich między innymi wysokość oferowanego wynagrodzenia. Unikaj więc bezpośrednich, krzywdzących porównań, a o wszystkich delikatnych sprawach rozmawiaj z bliskimi znajomymi osobiście.

---

Przeczytaj również: 3 najlepsze pytania do rekrutera

---