
Aktualność
Rowerem nad morze?
Marcin, pracownik JOST, postawił sobie ambitny cel - przejazd rowerem nad polskie morze. Namówił kolegów z pracy i wyruszyli!
Ambitny cel
Dla JOSTowych kolarzy nie ma rzeczy niemożliwych! Relację z wyjazdu przedstawia Marcin – pomysłodawca eskapady 🙂
W 2018 roku postawiłem sobie cel. Pokonanie 300 km trasy, z Nowej Soli w kierunku polskiego morza. Po wielu przemyśleniach, postanowiłem podzielić się swoim pomysłem z kolegami z pracy i tak zaczęły się przygotowania do czerwcowej wyprawy! Studiowanie poradników, dokładne planowanie trasy oraz weekendowe treningi trwały 2 miesiące. Trasa musiała być przejezdna dla roweru szosowego, dlatego wyeliminowaliśmy drogi leśne oraz polne (niestety google maps tego nie zabezpiecza….).
W końcu nadszedł dzień wyjazdu. Poranny deszcz nie zachęcał, było wiele wątpliwości, ostatecznie ruszyliśmy w drogę. Po pięciu przystankach udało nam się dotrzeć do Międzyzdrojów. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Trafiliśmy na stado dzików przechodzące o poranku przez jezdnię, dwukrotnie musieliśmy zmienić trasę… ale na szczęście udało nam się ominąć burze! Łącznie przejechaliśmy na swoich kolarzówkach 963 km! (Waldek – 326 km, Przemek – 321 km i Ja – 316 km).
Jesteśmy z siebie bardzo dumni. W firmie do dziś słyszymy gratulacje! Ale nie zatrzymujemy się…. planujemy kolejną wyprawę!
Przeczytaj również: Krótka fotorelacja z II Przystanku Praca w JOST Polska [ZDJĘCIA]
- Nasza trasa
- Przerwa na wspólną fotkę
- Przemek i przerwa na totolotka
- Szybkie tankowanie Marcina w Gorzowie
- Szczęsliwy Waldek – ostatnia prosta
- Międzyzdroje!
- Satysfakcja 100%